Co zrobić, gdy mały kot nie chce jeść? 

Potrzeby pokarmowe rosnących kociąt są bardzo specyficzne. Jak wytłumaczyć jednak brak apetytu u kota? W jaki sposób zaradzić temu problemowi i jak karmić małego kota, by pobudzić jego apetyt, a tym samym zapewnić mu zdrowy rozwój?
Co zrobić, gdy mały kot nie chce jeść? 
 
Kocięta wymagają odpowiedniego pożywienia. Dieta małych kotów musi sprzyjać rozwojowi naturalnych mechanizmów obronnych organizmu, ochronie wrażliwego układu trawiennego oraz harmonijnej rozbudowie szkieletu i masy mięśniowej. Czasami mamy jednak do czynienia z kotem niejadkiem – co powinniśmy robić, by pomóc mu przełamać niechęć do spożywania pokarmu?

Ile je mały kot?

Kocięta trafiają do nowych domów zazwyczaj po ukończeniu co najmniej 12. tygodnia życia. W tym wieku są już przyzwyczajone do spożywania pokarmu stałego, a ich zapotrzebowanie energetyczne jest nadal bardzo wysokie. Dla przykładu, 8-tygodniowe kocię pobiera trzy razy więcej kalorii na kilogram masy ciała niż osobnik dorosły. Po 12. tygodniu tempo wzrostu nieco spada, jednak prawidłowy rozwój kocięcia w zdecydowanej mierze zależy od właściwie zbilansowanej diety. Musimy być świadomi, że błędy żywieniowe popełnione na tym etapie mogą odbić się na zdrowiu i samopoczuciu zwierzęcia w przyszłości.

Gdy kot nie je…

Co zatem zrobić, gdy nasz podopieczny odmawia przyjmowania pokarmu? Zastanówmy się, czy przyczyna takiego stanu rzeczy nie tkwi w jednym z typowych błędów popełnianych przez właścicieli kociąt. Powodem może być zbyt gwałtowna zmiana diety. Preferencje żywieniowe kotów w tej fazie życia są już częściowo ukształtowane. Chętnie zjadają karmę, do jakiej przyzwyczajono je w okresie odsadzania oraz taką, którą podawano ich matce.

Jeśli jest taka możliwość, zawsze należy zapytać hodowcę lub poprzedniego właściciela o dotychczasowy sposób żywienia kota. Wskazane będą informacje określające liczbę dziennych posiłków, wielkość porcji, a także rodzaj podawanej karmy. Przez pierwsze tygodnie po adopcji powinno się kontynuować podawanie karmy, do której kot zdążył przywyknąć. Pozwoli to uniknąć grymaszenia ze strony naszego nowego podopiecznego.

Zmiana karmy, czyli co zrobić, gdy kot nie chce jeść?

Każda zmiana dotychczas stosowanego pokarmu powinna odbywać się stopniowo przez około tydzień. W przeciwnym razie kocię może odmówić przyjmowania pokarmu lub mieć problemy z jego trawieniem, co na tym etapie rozwoju jest szczególnie niewskazane. Przy zmianie diety należy stopniowo zwiększać proporcje nowego pokarmu. Pierwszego i drugiego dnia dotychczasową karmę mieszamy z nową w proporcjach 75% do 25%. W trzecim i czwartym dniu proporcje te mogą wynosić już 50% do 50%.


W piąty i szósty dzień podajemy kocięciu 25% dotychczasowej karmy i 75% nowej, a po upływie tygodnia nowe menu może zagościć już w kocim jadłospisie na dobre. Zmiana diety przeprowadzona w ten sposób jest nie tylko łatwiejsza do zaakceptowania z psychologicznego punktu widzenia, ale pozwala też dostosować układ trawienny kocięcia. Dzięki temu można uniknąć takich problemów jak biegunki i nieżyty żołądka, które często występują u zwierząt po gwałtownej zmianie pożywienia.

Karma dla kota niejadka

Brak entuzjazmu kota w stosunku do serwowanych mu przysmaków wynika nierzadko z rozbieżności w zakresie kryteriów doboru karmy, którymi kierują się ludzie i koty. Dla nas liczy się przede wszystkim smak i wygląd jedzenia, dla kota zaś jego zapach. Nic w tym dziwnego, skoro nasz język mieści aż 9000 kubków smakowych, podczas gdy kot ma ich zaledwie 473. Zwierzęta oceniają także teksturę karmy, kształt i rozmiar krokietów, łatwość ich chwytania i rozgryzania. Istotna jest również temperatura pożywienia. Koty preferują karmy w temperaturze zbliżonej do temperatury ciała. Jeśli nasz podopieczny ma więc zadatki na kociego niejadka, może mieć to związek ze wspomnianymi wyżej rozbieżnościami.

Dieta małego kota

Warto przyjrzeć się zatem karmie, jaką podajemy kotu. Czy wielkość i twardość krokietów są dostosowane do delikatnych szczęk kocięcia? Ma to szczególnie istotne znaczenie w okresie wymiany uzębienia z mlecznego na stałe, czyli pomiędzy 4. a 6. miesiącem jego życia. W razie potrzeby suchą karmę można namoczyć letnią przegotowaną wodą lub dodać do niej nieco karmy z puszki bądź saszetki. Unikajmy podawania karmy zbyt ciepłej lub zbyt chłodnej, np. wyjętej bezpośrednio z lodówki. Przy założeniu, że udało nam się trafić w upodobania kulinarne kocięcia, a mimo to zdarza mu się kaprysić, do rozważenia mamy kilka potencjalnych przyczyn takiego zachowania.

Kot nie ma apetytu i co dalej?

Choć trudno to czasem przyjąć do wiadomości, wina leży z reguły po naszej stronie. Mało który kot zainteresuje się zwietrzałym czy nieświeżym jedzeniem. Być może źle dobraliśmy kocią zastawę stołową? Należy wiedzieć, że koty o spłaszczonych pyszczkach często mogą się zniechęcić do wydobywania karmy ze zbyt głębokiej miseczki. Powodem może być także nieodpowiedni wybór miejsca, które przeznaczyliśmy na „kocią jadalnię” – właściwe otoczenie podczas spożywania posiłku jest dla kota niezwykle istotne.

Kot dzieli swoje terytorium na cztery wyraźnie oddzielone od siebie strefy. Wyróżnia się strefę odpoczynku, zabawy, karmienia oraz strefę sanitarną. Odległość pomiędzy nimi powinna wynosić co najmniej 50 centymetrów. W przeciwnym razie może dojść do zaburzeń behawioralnych, zwłaszcza w odniesieniu do zachowań pokarmowych kota.

Dlaczego mały kot nie chce jeść?

Innym częstym grzechem popełnianym przez właścicieli kotów jest podsuwanie swoim podopiecznym resztek z własnego stołu. Zaburzenia apetytu u przekarmianych kociąt nie są niczym zaskakującym. Okazywanie troski w ten właśnie sposób jest niekorzystne z co najmniej kilku powodów:

  • kot nabiera złych nawyków;
  • uczy się niepożądanych zachowań;
  • jedzenie przeznaczone dla ludzi może być dla kota szkodliwe.

Jeżeli zaburzenia łaknienia pojawiają się u kocięcia regularnie lub utrzymują się dłużej niż dobę, wówczas niezwłocznie należy skontaktować się z lekarzem weterynarii. Lekarz, w razie takiej potrzeby, zaleci naszemu podopiecznemu najodpowiedniejsze leczenie. Utrata apetytu u kotów to jeden z najczęstszych objawów wielu dolegliwości i chorób, dlatego nie należy jej bagatelizować.

Polub i udostępnij tę stronę